Żylaki – jak się je leczy?

Ostatnie 10-15 lat to w Polsce swoista rewolucja w leczeniu żylaków i przewlekłej niewydolności żylnej. W szczególności uzyskaliśmy dostęp do leczenia metodami małoinwazyjnymi. To co kiedyś wymagało znieczulenia na bloku operacyjnym i leżenia w szpitalu dziś można wykonać w gabinecie zabiegowym. Jeśli zaś chodzi o wyniki to rzeczywista rewolucja; skuteczność metod małoinwazyjnych sięga według badań od 96% do 99% w porównaniu do 20-30 procentowej skuteczności metod klasycznych.

Jak leczymy żylaki, zarówno te zaawansowane, jak i te w stadium początkowym?

Niewielkie zmiany, ograniczone jedynie do niewydolnych bocznic żył głównych możemy leczyć techniką skleroterapii, czyli zamykania żylaków za pomocą leku, który podany w formie płynnej bądź piany doprowadza do zwłóknienia i zamknięcia żylaków. Jednak gdy niewydolne są główne z żył, to tu potrzebne są metody zbliżone do operacyjnych, tj. wewnątrznaczyniowe zamykanie żył za pomocą lasera, fal radiowych, czy
kleju tkankowego.

Czy żylaki można wyleczyć całkowicie?

I tak, i nie. Trzeba pamiętać, iż jest to choroba przewlekła i nigdy nie wyleczymy jej całkowicie, podobnie jest w przypadku próchnicy zębów. Dbając jednak o siebie, nie lekceważąc objawów, badając się regularnie i lecząc  możemy skutecznie zapobiegać wystąpieniu i uniknąć groźnych skutków choroby.

Wiele osób, które leczą żylaki i inne zmiany naczyniowe skarży się, że w miejscu objętym leczeniem problem został wyeliminowany, ale też po leczeniu zauważają nowe i mocniejsze ogniska chorobowe, tak jakby choroba wracała ze zdwojoną siłą. Z czego to wynika i czy jest to częste zjawisko?

Dzieje się tak ponieważ, jak już wspomniałem jest to choroba przewlekła, wczesne nawroty pojawiają się na skutek zmiany rozkładu ciśnień krwi po zamknięciu niektórych żył. Należy wówczas uzupełnić leczenie kolejnym zabiegiem, zawsze jednak zaczynamy leczenie od przyczyny, to pozwala mieć pewność, iż nawroty będą występowały rzadziej.

Do czego może doprowadzić zignorowanie choroby?

W naszym kraju zmagamy się z potężnym problemem chorych cierpiących z powodu niegojącego się owrzodzenia. Za powstanie 75% tych ran odpowiada właśnie przewlekła niewydolność żylna i nieleczone żylaki kończyn dolnych.

Wiadomo, że w kwestiach zdrowotnych najlepszym lekarstwem jest profilaktyka. Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Jak zatem powinna wyglądać profilaktyka w kontekście żylaków?

Zdrowy tryb życia, dużo ruchu, badania profilaktyczne, konsultacja z lekarzem połączona z badaniem USG dopplerowskiego, no i oczywiście kompresjo terapia. To podstawowa metoda zapobiegania wystąpieniu, a także nawrotom skutków przewlekłej niewydolności żylnej. Stosowanie tej metody, która wspomaga odpływ krwi żylnej z kończyn to niekwestionowany lider profilaktyki żylaków.